31.03.12
31. spotkanie
30 marca 2012 odbyło się spotkanie z wybitnym skrzypkiem i pedagogiem Romanem Lasockim, który jest jednym z nielicznych artystów występujących na estradzie ze swoimi studentami.
W ten sposób promuje i wspiera młodych utalentowanych adeptów sztuki muzycznej. Opowiedział nam o czasach, w których zaczynał swoją muzyczną karierę, gdzie jego pokolenie nie było tak wspierane, ciężko było się wybić, dlatego prof. Lasocki uważa, że młodym trzeba pomagać, aby nie zrobiła się luka i mogli godnie zastępować obecnych wirtuozów, artystów z górnej półki. Jest bardzo przychylny młodym ludziom, przyjaźni się ze swoimi studentami. Zapytany o relację mistrz – uczeń stwierdził, że największą tragedią dla nauczyciela jest to, kiedy uczeń nie przerasta nauczyciela, którego rolą jest pokazanie drogi, którą jego wychowanek pójdzie dalej, ale już według własnego pomysłu na karierę. Uczeń nie ma powielać mistrza tylko iść w swoim kierunku. Profersor opowiedział nam również o swoim hobby, którym jest bez wątpienia również muzyka. Stwierdził, że jest od niej uzależniony, nie potrafi bez niej żyć. Poza tym przytoczył wiele różnych anegdot z życia swoich szanownych kolegów pedagogów – wirtuozów, wiele zabawnych sytuacji, w których się znalazł. Uważa, że nasza filharmonia za sprawą pani dyrektor Eleonory Harendarskiej jest jedną z nielicznych instytucji, które promują, pomagają młodym artystom u progu kariery.
Jowita Ochocińska