Z nowym sezonem Filharmonii Pomorskiej melomanów przywitają kameraliści Capelli Bydgostiensis pod batutą wrocławskiego artysty, dyrygenta i aranżera Jana Walczyńskiego, który opracował nowy program, i który zapewne, jak jego poprzednie przedsięwzięcia, spotka się z uznaniem słuchaczy.

Przyjemne, melodyjne, łatwo wpadające w ucho, a przy tym ponadpokoleniowe – tak w wielkim skrócie można powiedzieć o piosenkach autorstwa Władysława Szpilmana, pianisty i kompozytora (1911-2000). Napisał ich ok. 450, i te bodajże najpopularniejsze usłyszymy z estrady FP. Szpilman urodził się w Sosnowcu, w rodzinie żydowskiej. Przez cały okres wojny ukrywał się w Warszawie. Tuż po zakończeniu wojny spisał wspomnienia o swoim wręcz cudownym ocaleniu, które zawarł w książce Śmierć Miasta. Publikacja z przyczyn politycznych stała się jednym z „półkowników”, doczekawszy się kolejnego wydania dopiero w 1998, lecz pod tytułem Pianista. Na jej kanwie w 2002 Roman Polański wyreżyserował znakomity film, który otrzymał aż trzy Oscary.