Wydarzenie

Wieczór muzyki symfonicznej pod znakiem Beethovena i jego słynnych dzieł oznaczonych numerem piątym. Na wstępie zabrzmi Koncert fortepianowy Es-dur – jedno z najwybitniejszych dzieł środkowego okresu twórczości Beethovena, uznawane za wzorzec gatunku, który wyznacza „szczyt możliwości tej formy, osiągalnych w ramach klasycznej muzyki”. Z uwagi na charakterystyczne cechy, jak przewaga mocnych, marszowych rytmów, proste i żywe motywy, nawiązuje do tzw. koncertów wojskowych. Nazwany „Cesarskim”, ostatni koncert Beethovena na fortepian, usłyszymy w interpretacji ulubionego pianisty bydgoskich melomanów Eugena Indjiča.

Artysta urodził się w Belgradzie w rodzinie rosyjsko-serbskiej która wyemigrowała do USA. W Stanach był studentem m.in. wielkich pianistów Aleksandra Borowskiego, Artura Rubinsteina oraz Nadii Boulanger. Jego kreacje szybko podbiły światową publiczność i krytyków, pisano o nim „Indjič Chopina gra jak Polak, Debussy’ego jak Francuz, Prokofiewa jak Rosjanin”. Jest laureatem trzech najbardziej prestiżowych międzynarodowych konkursów pianistycznych: Chopinowskiego w Warszawie (1970), w Leeds (1972) i imienia Rubinsteina w Tel Awiwie (1974). Wirtuoz doceniając nieprzeciętne walory akustyczne sali koncertowej i piękne, szlachetne brzmienie Steinwaya Filharmonii Pomorskiej, często gości w Bydgoszczy, dokonując nagrań na płyty. Drugą cześć koncertu wypełni Symfonia c-moll, która powstała w tzw. okresie heroicznym w twórczości Beethovena. W krajach anglojęzycznych znana jest pod nazwą „Symfonia losu” (Przeznaczenia – ang. Fate Symphony). Przydomek ten ma swoje źródło w anegdocie, którą przekazuje nam pierwszy biograf i znajomy Beethovena z późniejszych lat jego życia, Anton Schindler: Beethoven, na pytanie, jak interpretować słynny czteronutowy motyw otwierający V Symfonię i przewijający się przez wszystkie części, miał rzekomo odpowiedzieć „So pocht das Schicksal an die Pforte” (Tak oto Los puka do drzwi).