Galeria wewnętrzna

Tadeusz Brzozowski

Baryton Rzecze o Istnieniu, 1985 – cykl 4 gobelinów Kwartet zapustny

Gobelin – techniki tkackie/wełna barwiona
wymiary: 301 cm × 150 cm

Autorski gobelin – tapiseria Tadeusza Brzozowskiego wykonana na zamówienie Andrzeja Szwalbego dla Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy

Karton malarski: Tadeusz Brzozowski

Wykonanie gobelinów w latach 1984–1985 przez Zakopiańskie Warsztaty Wzorcowe – Cepelia w Pracowni Sztuk Plastycznych w Zakopanem

Nadzór artystyczny: Tadeusz Brzozowski

Współpraca i nadzór artystyczny (transpozycja kartonu malarskiego na medium tkackie): Marek Kossowski

Farbowanie wełny według kartonu malarskiego: Ewa Szmatlan i Dorota Bomba

Tkały: Janina Skubisz i Władysława Styrczula

Przy górnej krawędzi tkaniny tytuł gobelinu: BARYTON RZECZE O ISTNIENIU

Przy dolnej krawędzi tkaniny, z lewej strony, inicjały autorek tkających gobelin: W.S., J.S.

Przy dolnej krawędzi tkaniny, w centrum: inicjały artysty i data powstania: T. B. 85

Na odwrociu tkaniny płócienna wszywka z opisem dotyczącym jej realizacji (wykonane prace, autorzy).

Tadeusz Brzozowski (1918–1987) – malarz, rysownik, scenograf, pedagog, uprawiał również malarstwo ścienne i witraż, tworzył projekty do unikatowych tkanin artystycznych. Studia w krakowskiej ASP w l. 1936–1939 oraz od 1945 r. zakończone po roku dyplomem. Studiował w pracowniach m.in. Kazimierza Sichulskiego, Józefa Mehoffera, Karola Frycza, Xawerego Dunikowskiego. W l. 1940–1942 uczył się w niemieckiej Szkole Rzemiosła Artystycznego w Krakowie. Wieloletni pedagog, kolejno: na Politechnice Krakowskiej, w Liceum Plastycznym im. A. Kenara w Zakopanem, w poznańskiej PWSSP i krakowskiej ASP. Brał udział w wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych, m.in. w USA, Wenecji i Gandawie.

Jeszcze podczas okupacji T. Brzozowski współpracował z konspiracyjnym teatrem Tadeusza Kantora (m.in. jako aktor). Po wojnie współpracował także z akademickim teatrem Rotunda (wraz z T. Kantorem i Romanem Artymowskim). Związał się zGrupą Młodych Plastyków nawiązujących do artystycznych tradycji przedwojennej Grupy Krakowskiej, którzy w 1948 r. zorganizowali awangardową Wystawę Sztuki Nowoczesnej w Krakowie, zaś w 1957 r. przyjęli nazwę Grupa Krakowska II. W 1955 r. wraz z kilkoma członkami grupy wziął udział w zwiastującej „odwilż” wystawie „Dziewięciu”. Brał więc udział we wszystkich ważniejszych manifestacjach polskiej sztuki nowoczesnej, należał także do międzynarodowego ugrupowania Phases, skupiającego twórców malarstwa bliskich surrealizmowi oraz abstrakcji lirycznej (niegeometrycznej). Początkowo malował obrazy figuratywne inspirowane surrealizmem, z elementami ekspresyjnej deformacji, w formie bliskie malarstwu materii i sztuce informel. Ponieważ twórczość artysty zawsze dotykała najbardziej intymnej sfery człowieczeństwa, jego własny i niepowtarzalny surrealizm szedł w parze z metaforycznym widzeniem świata – lecz by uniknąć zbytniego patetyzmu, niejednokrotnie w swoich pracach tworzył żartobliwy, czasem prześmiewczy dystans, stosując m.in elementy groteski. Indywidualny styl artysty charakteryzował się również głębokim wyczuciem koloru.

O sobie pisał:„W obrazach pokazuję kalekich ludzi, kalekie uczucia, pokazuję to, co szare, zwyczajne. Wtedy zawstydzam rzeczy ładne. Bo sztuka to nie kontemplacja piękna, lecz przeżywanie ludzkich spraw… Nasycam kolor do maksimum, a potem nagle go przygaszam. Przygaszam tak, jak gasną nasze przeżycia. Jak rodzą się kontrasty ludzkiego losu. Mam stale na myśli ludzi pięknych poplamionych brudem”.

Nad wyraz ciekawie prezentuje się postać Barytonu, który śpiewa – czy też rzecze – o Istnieniu, które zresztą – jak można by sądzić – sam uosabia. Surrealno-groteskowa figura Barytonu mimo podobnego, choć nie tak masywnego korpusu jak na poprzednim gobelinie, jest dużo lżejsza. Kadłub nieznacznie wtapia się w otaczającą przestrzeń dzięki zbliżonym odcieniom beżu w tle, z lekka tylko chłodniejszym dzięki efemerycznym akcentom jasnoszarego błękitu. Widocznymi, odcinającymi się kolorystycznie od tła elementami kompozycji są cienkie odnóża i kończyny górne oddane w ciemnoszarym błękicie. Kończyny te – lekkie, wydłużone – stanowią jakąś osobliwą strukturę otaczającą zwarty korpus, do którego są nieco niedbale przyczepione, żyjąc jak gdyby własnym, oddzielnym życiem. Figura Barytonu wydaje się stanowić jakiś ułamkowy odcinek egzystencji istoty-bytu, zawieszonej jedynie w pozaczasowej nieskończoności. Nie ma tu nic z wiecznego trwania monumentalnego Basu, ucieleśniającego tę wieczność. Zatem Baryton – uosabiający egzystencję – sugeruje raczej wielość bytujących istnień, a jego szczuplejsza, wydłużona postać pokazuje – jak może się wydawać – złożoność swojej natury poprzez zdwojony w części górnej korpus, zakończony dwiema główkami. Jako wyobrażenie Istnienia – Baryton stanowi więc pewną przeciwwagę solennej postaci Basu (zwłaszcza najniższego basu głębokiego, jakby stworzonego do przedstawień heroicznych). Wydaje się, że autor usiłuje ująć co nieco z nadmiernej powagi wieczności i zbytniego patosu przemijalności egzystencji, zyskując tym samym żartobliwie-ironiczny dystans, właściwy dla swojego artystycznego oeuvre. Tak pisze o tym Aleksander Wojciechowski: „W twórczości Brzozowskiego przeplatają się ze sobą sprawy na serio i na niby. Żart staje się nieoczekiwanie powagą. Powaga – żartem. (…) Artysta potrafi przeżywać głęboko dramatyczne uczucia, aż nagle (…) zaczyna drwić z nich. Nadyma swoje baloniki – by je natychmiast przekłuć. To samoobrona przed patosem. Groteska jest u niego po prostu sprowadzeniem wszystkiego do zwykłych ludzkich wymiarów”. Dodajmy, artysta stosuje ją jako element przywracający względną równowagę, unikając tym samym banalnego frazesu czy pomnikowej wielkości. Monumentalny, intensywny kolorystycznie Bas z pierwszej tkaniny Kwartetu stoi w nieco karykaturalnym rozkroku, dającym oparcie Atlasowemu podtrzymywaniu nieba, jak atleta z wysiłkiem dźwigający ciężar. Dodatkowo obdarzony jest komiczną, niewielką, zdwojoną główką. Baryton-Istnienie ukazuje w zasadzie jego przeciwieństwo – obrazuje w pewnym sensie fragment czasu i przestrzeni, w których się odbywa, jest więc raczej ruchliwe, zmienne i – poddane przemijaniu. Ulotność egzystencji przeciwstawiona wiecznej, nieuchronnej stałości. Otwarta kompozycja Wieczności rozsadza, przekracza granice obrazu tkaniny, akcentując nieograniczoność nieskończoności. Istnienie, egzystencja natomiast rozpoczyna się i – jako przemiana prowokująca nieustanny cykl życia i śmierci – ma także swój koniec, widoczny w ograniczeniu zamkniętej górnej części kompozycji tapiserii Baryton rzecze… Groteskowość podwójnej figury dodaje przedstawieniu niejakiej śmieszności – Baryton, być może podkreślający wielość istnienia, jest ukazany w dwóch osobach. Postać-hybryda prezentuje jak gdyby dwóch zawadiaków w zażyłej komitywie, z których jeden jest niedbale podparty pod bok, z pewnego rodzaju swadą, zawadiacką buńczucznością – przypominającą bufonadę rodem z komedii dell’arte, której spadkobierczynią jest modna w XVIII w. opera buffa. A przecież jej elementy wchodzą w skład scenicznego emploi wielu solistów, obsadzanych też w rolach późniejszych komediowych oper czy operetek. Niedbały gest oparcia dłoni na biodrze znany jest dobrze również z wielu portretów epoki nowożytnej przedstawiających pański gest szlachcica czy arystokraty świadczący o godności, a zapewne i pewności siebie czy też wręcz wyniosłości, który mógł być przenoszony na scenę w sposób przerysowany, karykaturalny. Nader ciekawym zabiegiem widocznym w obu tych tapiseriach są także dyskretne nawiązania muzyczne zaakcentowane w konstrukcji obu figur – elementy, które – jak mogłoby się wydawać, przypominają fragmenty instrumentów muzycznych. Choćby masywne nogi Basu mogą przywodzić na myśl gryf wiolonczeli zakończony charakterystyczną główką w kształcie ślimaka, a kończyny Barytonu na przykład trąbkę klarnetu oraz zakończenie gryfu gitary.

Bibliografia:

Janusz Drzewucki, „Kwartet zapustny”, „Ilustrowany Kurier Polski”, 22–23 marca 1986, nr 69, s. 4

(K-i), Gobeliny Tadeusza Brzozowskiego. Z BWA na stałe do filharmonii, „Ilustrowany Kurier Polski”, 10 marca 1986, nr 58, s. 1

Kwartet Zapustny, rzecz o gobelinach Tadeusza Brzozowskiego, wydana z okazji wystaw, BWA w Zakopanem (28–30.01.1986), Galeria Krzysztofory w Krakowie (1–4.02.1986), Galeria Teatru Studio w Warszawie (9–28.02.1986), BWA w Bydgoszczy (28.02.–15.03.1989),Bydgoszcz 1986

Najpierw wystawa w BWA. Gobeliny zakopiańskiego artysty dla Filharmonii Pomorskiej,„Gazeta Pomorska”, 7 marca 1986, nr 56, s. 9

Krystyna Starczak-Kozłowska, Życie na przełomie. Opowieść o Andrzeju Szwalbe, Bydgoszcz 1999

opracowanie: Magdalena Olszewska

Bilety 24